Przez ostatnie 4 dni pracowałm nad szydełkową serwetką. Pierwszy dzień poświęciłam na studiowaniu odczytywania schematów szydełkowych i oczywiście pruciu, bo rzecz jasna schemat schematem ale stara metoda prób i błędów również się dobrze sprawdza:) A oto efekt moich wypocin
wprawne oko z pewnością dostrzeże drobne mankamenty jak choćby brak pikotka. Ja niestety zauważyłam błędy dopiero w trakcie krochmalenia... Ale cóż i tak zostanie w rodzinie;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz